Gdy do GDDKiA wpłynęło już około 200 wniosków od podwykonawców na kwotę łączną 30 mln zł, uchwalona z myślą o pokrzywdzonych firmach ustawa jeszcze nie przynosiła oczekiwanych efektów. Wobec tego klub PiS złożył projekt rezolucji wzywający radę ministrów do podjęcia zdecydowanych i natychmiastowych działań zmierzających do wykonania ustawy o spłacie niektórych niezaspokojonych należności przedsiębiorców wynikających z udzielonych zamówień publicznych.
– Pod koniec sierpnia przedsiębiorcy, których dotyczył projekt ustawy bardzo zaniepokojeni, że nic się nie dzieje, że jest zastój, zdecydowali przedstawić swoje postulaty np. w Krakowie przed siedzibą GDDKiA, kierowali swoje obawy poprzez parlamentarzystów. Wówczas mieliśmy do czynienia z sytuacją praktycznie całkowitego zastoju i podjęliśmy w ramach klubu PiS decyzję, aby wesprzeć zaniepokojonych przedsiębiorców w parlamencie – wyjaśnia podczas posiedzenia komisji infrastruktury Adamczyk.
Poseł dodaje, że mimo upływy czasu sytuacja nie uległa wielkiej zmianie. Wciąż od przedsiębiorców płyną sygnały niepokoju związanego z niepewnością otrzymania pełnej sumy zaległych należności. – W ocenie przedsiębiorców wypłacono około 20 firmom należne kwoty – oznajmia Adamczyk.
– Docierają zmasowane informacje, że w oddziałach GDDKiA daje się zauważyć brak zmotywowanego działania, chociażby po stronie osób, które są zobowiązane do wystąpienia do syndyków mas upadłościowych przedsiębiorstw o listę wierzycieli – tłumaczy poseł PiS.
Adamczyk przyznaje, że GDDKiA rozpoczęła wypłaty zaliczek nie pod koniec października, a wcześniej – po 20 września. Mimo to, podwykonawcy nie czują się pewni, że odzyskają całość swoich pieniędzy, a poseł chce, by rezolucję klubu PiS skierować pod decyzję Wysokiej Izby.